Bez względu na różnicę w przewodnikach względem naszych wymagań.
Po ostatnim wpisie, już miałem się poświęcić i zainstalować Windows 10 a później powtórzyć cała serię, używając właśnie tego systemu. Ostatecznie uznałem, że to był jeden z moich najgorszych pomysłów.
Tylko patrzeć, jak zaraz ktoś mnie objedzie, że jestem zacofany, bo każdy używa Windows 11. Na to mu odpowie ktoś inny: Głupiś, teraz moda na Windows 12. Ktoś inny zaoponuje, że tylko Windows XP się do czegoś nadaje. Kto wie, czy nie odezwie się wspomniany przeze mnie inżynier ze swoim Windowsem 98. Ale czy to koniec problemów? Nic podobnego. Jedni będą mieć bardziej aktualne systemy, inni mniej. Każdy sobie jakoś tam organizuje GUI i zażąda przewodnika, który dokładnie odzwierciedla jego ustawienia.
Tymczasem instalacja samego Windows 7, to co najmniej pół dnia, jeśli chce się go jako tako używać. Z Windows 10 jest jeszcze gorzej, bo aktualizacje idą krwawo i wydają się nigdy nie kończyć. Ciągłe restarty i wieczne "mulenie", uniemożliwiają normalną pracę. Zatem mam dwa, trzy dni w plecy (w optymistycznym wariancie). Tylko po to, żeby i tak nie dogodzić wszystkim. Bo na pewno Windowsa 10, na dysku nie zostawię i będę musiał ponownie instalować siódemkę.
Problem trzeba rozwiązać systemowo. Dlatego pierwszą rzeczą, o której powinienem wspomnieć, jest samodzielność, odpowiedzialność za siebie i - co najważniejsze - inicjatywa. Bardzo dobrym przykładem świeci tutaj pan Judasz, który - choć przyznaje się do braku doświadczenia - przejmuje inicjatywę i rozwiązuje, lub próbuje rozwiązać problemy samodzielnie. Nawet kiedy poprosi o pomoc, wciąż "kombinuje". Z tego wnoszę, że wkrótce stanie się zadowolonym i nawet zaawansowanym użytkownikiem Linuksa. Dzięki temu, pan Judasz nie tylko sobie nieźle radzi, ale pomaga innym, nawet jeśli robi to mimochodem a mnie, pozwala przejść do tematów, które trudno byłoby zrozumieć bez żadnej wskazówki. Tak powinna wyglądać moja rola tutaj.
Weźmy na przykład tę nieszczęsną instalację VirtualBox'a. Z mojej strony, powinno wystarczyć: zainstaluj VirtualBox'a. Nawet bez podawania odnośników. W końcu nie tak trudno jest wpisać w wyszukiwarkę: virtualbox download i wybrać najbardziej pewne źródło. Niekoniecznie musi to być źródło samego producenta, bo nie zawsze jest w ogóle dostępne, ale ogólnie, ku temu powinniśmy się zawsze kierować. Różne "Dobre programy" i tym podobne strony, potrafią wyciąć nam nieprzyjemny numer, kiedy użyjemy dostarczonych przez nich programów. Teraz, ten proceder nieco przyhamował, ale nigdy nie wiadomo, na co znów się nadziejemy. Dlatego - jak słusznie zauważa p. dżon - staramy się pobierać u źródeł. W przypadku Windows, nawet to, nie zawsze nas uchroni, od niechcianych "dodatków".
Język i nomenklatura.
Wiadomo jaki jest stan polskiej edukacji i nauki. Z tego powodu, język polski został niemal całkowicie wyeliminowany z informatyki. Ponieważ dosłowne tłumaczenie z języka angielskiego może być mylące, lub zupełnie pozbawione znaczenia, podaję angielskie nazwy i/lub ich tłumaczenia. Robię to właśnie po to, aby każdy mógł ich użyć w celu wyszukania rozwiązań, ściśle odpowiadającym jego indywidualnym potrzebom. Jeśli wiesz jak nazwać potrzebny Ci element, lub problem, wiesz jak o niego zapytać. Możesz to zrobić po polsku, ale to często strata czasu. Materiałów anglojęzycznych, jest w necie ogrom i praktycznie na każdy temat. W tym - opracowania naprawdę dobre i pomocne. Najlepiej więc od razu przyzwyczajać się do angielskiej nomenklatury. Nie trzeba też być filologiem angielskim, żeby takie materiały zrozumieć. Zwłaszcza w dobie tłumaczy elektronicznych i automatycznie tłumaczonych subtytułów. Osiągnęły już akceptowalną jakość tłumaczeń.
Gdzie szukać pomocy.
Nie wszyscy lubią materiały wideo (w tym ja), ale trzeba przyznać, że w informatyce, to one najlepiej się sprawdzają. Teksty są zwykle trudniejsze i omawiają bardziej zaawansowane problemy a jeśli nawet znajdziemy coś na temat podstaw, bywają niezadowalające. To zrozumiałe i trudno mieć pretensje do autorów.
Pomoc na YouTube.
Materiały wideo, znakomicie wypełniają tę lukę, więc pierwszą instancją powinna być wyszukiwarka YouTube. Szukamy np: virtualbox windows 10
Wyników zatrzęsienie. W tym naprawdę dobre poradniki, z których dość jasno wynika, że konfiguracja VirtualBox'a na Windows 10, albo różni się niewiele od opisanej przeze mnie, albo wcale. Nie bez powodu, zostawiłem widoczne podpowiedzi. Pozwolą lepiej sformułować zapytanie. być może znajdzie się wśród nich, dokładnie to, czego szukamy. Warto też zauważyć, że mimo angielskiego zapytania, pierwsze na liście wyników, jest wideo w języku polskim. To dlatego, że moja przeglądarka jest po polsku i preferuje strony w j. polskim. Jutub nie może rozpoznać tego po moim IP, ponieważ w tej przeglądarce nie zezwalam na lokalizację.
Kiedy już przejdę do wybranego filmu, zwracam też uwagę na podpowiedzi algorytmu Jutuba, w prawym panelu, lub pod filmem. Dosyć często znajdzie się tam sporo, lepiej dopasowanych sugestii, niż w samych wynikach wyszukiwania.
Pomoc sztucznej inteligencji.
Mimo najszczerszych chęci, możesz wciąż nie potrafić zdefiniować problemu, albo materiały, które udało się znaleźć, nie spełniają pokładanych nadziei. Wtedy nieocenioną pomocą będzie SI. Równie dobrze, można zacząć właśnie od niej, zamiast od Jutuba. Trzeba jednak umieć z nią rozmawiać. Pytania muszą być bardzo precyzyjne i klarowne. Najlepiej unikać pytań, które wymagają wielowątkowej odpowiedzi. Jeszcze gorzej jest, gdy odpowiedź wymaga wielowątkowego rozumowania. Wtedy można się spodziewać odpowiedzi, która dobrze wygląda, ale zawiera bzdury.
Sztucznej inteligencji, najlepiej wcale nie pytać o gotowe rozwiązania. Czasem to przynosi niezły skutek, ale dość często może tylko pogłębić frustrację z powodu głupot, które wypisuje a łatwo w nie uwierzyć. Jednakże doskonale sprawdza się, w omawianiu i tłumaczeniu tych samych problemów, których sama nie potrafi wykonać. Znakomity, cierpliwy nauczyciel. Nawet jeśli problemu nie uda się tak rozwiązać, zdobywamy wiedzę, która umożliwi dalsze, o wiele skuteczniejsze poszukiwania. Potem znów można do niej wrócić i dopytać o resztę.
Umiejętność zadawania pytań jest tak ważna, że doczekała się już nowego zawodu: prompt engineering. Sugerowane (przeze mnie) tłumaczenie: inżynieria promptu. Niektórym może się to wydać idiotyczne (np. mnie) ale inżynierowie promptu, zarabiają już prawdziwe pieniądze na tej umiejętności. Jak ją poprawiać u siebie? Patrz: Pomoc na YouTube. Za "prompt", możesz uznać to mrugające coś, w polu tekstowym (lub w wierszu polecenia/konsoli) - kursor.
Pojęciem rzadko omawianym w przewodnikach po inżynierii promptu, jest "pamięć kontekstowa". Oznacza ilość tekstu, który dany model językowy (lub inny) pamięta i potrafi powiązać z bieżącym pytaniem. Modele różnią się między sobą w tej materii. Jakie to ma znaczenie dla naszych promptów? Pytania trzeba zadawać tak, jakby każde było nowym, niezależnym tematem. Trzeba pilnować, aby jakiś element pytania, nie sięgał za daleko wstecz. Mimo sporej praktyki, często łapię się na tym, że wymagam pod tym względem zbyt wiele od SI. Dopiero wtedy wychodzi, jak potrafi być skuteczna, bo zwykle rozumie. Z wymienionych poniżej, najmniejszą pamięć kontekstową ma Bard. Nie licząc opisanych jako "Pozostałe SI". Nie testowałem ich pod tym względem a używam sporadycznie.
Której SI użyć?
To zależy od tematu, który chcesz poznać.
ChatGPT (OpenAI)
W kontekście Linuksa, kodowania i spraw, wymagających dużej a bardzo precyzyjnej wiedzy, najdoskonalszy jest ChatGPT. Wystarczy bezpłatna wersja 3.5. Jego wadą jest to, że nie ma dostępu do Internetu i kiepsko nadaje się do dyskusji o sprawach bieżących. W rozwiązywaniu problemów technicznych, które nie wymagają najnowszej wiedzy, nie ma sobie równych i potrafi być zaskakująco doinformowany. Przygodę warto zacząć od niego. Trzeba się jednak zarejestrować a czasem - poczekać w kolejce, zanim zostanie nam przyznany dostęp. Czasem (rzadko) jest tak silnie obciążony, że "muli" a nawet może mieć kłopoty z dokończeniem odpowiedzi.
Mimo "ścisłego umysłu", bardzo dobrze sobie radzi z tematami humanistycznymi a rozmowa z nim, sprawi przyjemność każdemu, kto ceni sobie kulturalną, rzeczową rozmowę z niebywałym erudytą. Chcąc zobrazować rozmowę, musiałem zmniejszyć czcionkę, aby odpowiedź zmieściła się na ekranie:
Jak widać, pytanie dosyć złożone. Mimo to, GPT nie ma najmniejszego problemu ze zrozumieniem:
Dałem plamę. Chodziło mi o instalację i konfigurację. Otrzymałem dokładnie to, o co poprosiłem. I dobrze, bo nie przypuszczałem, że samą instalację można opisać tyloma krokami. Przy okazji, wyniknęła zabawna sytuacja. Po raz pierwszy, podał klikalny link:
To się często zdarza, gdy pytamy SI o nią samą a szczególnie o elementy interfejsu użytkownika.
Bing Chat (Microsoft).
Mam tu na myśli bota w Skype, który jest czymś innym, niż Bing Chat na stronie Microsoftu. Oparty na GPT 4.0. Choć wydawać się może, że to daje mu ogromną przewagę nad GPT 3.5, wcale tak nie jest. Niemniej, ma swoje zalety. Jest bardziej "ludzki", co niekoniecznie będzie zaletą, ale też niezwykle sympatyczny z niego lizus. Wiedzą dysponuje podobną do GPT, ale jest to bardziej "humanistyczny umysł". W dodatku uwielbia zawracać głowę tworzeniem dla Ciebie obrazków, wierzy, opowiadań, piosenek... na dowolny temat. Z pewnością zechce Cię zasypać twórczością na temat Linuksa. Wystarczy ignorować te jego propozycje. W poważnych dyskusjach, wyłazi jego lewackość. Jeśli przyciśniesz go do muru, zacznie się powtarzać i upierać jakby był żywym lewakiem. Czasem mam wrażenie, że kiedy sobie ze mną nie radzi, zaczyna reagować emocjonalnie. Jego wadą jest ograniczona możliwość formatowania tekstu. Kodu nie formatuje wcale, co może być ważne w niektórych językach czy podobnych zagadnieniach. Zaletą jest dostęp do Internetu i możliwość podawania odnośników. To również bardzo dobry nauczyciel i partner interesujących rozmów.
Bard (Google).
Najmłodszy z nich. Przeszkolony na największej bazie danych (w tym towarzystwie). Mimo to, ze ścisłymi zagadnieniami radzi sobie najsłabiej. W kodzie popełnia błędy i bywa niedouczony. Linków nie podaje, ale ma dostęp do Internetu i czerpie z niego wiedzę. Bardzo ładnie formatuje kod (jak GPT). Ma jednak wiele, różnych zalet. Jako partner dyskusji - bardzo dobry. W skomplikowanych, technicznych wyjaśnieniach nie jest jeszcze zbyt dobry. Nie zawraca głowy głupotami, jest rzeczowy, szybki i naprawdę pomocny w prostych problemach. Podobnie jak poprzednie, nieźle rozumie intencje użytkownika. Rozwój można zaobserwować gołym okiem, więc wkrótce może nawet wyprzedzić w/w.
Pozostałe SI
Oprócz tego, można także użyć mniej mainstreamowych, ale trzeba się liczyć z mniejszymi zdolnościami.
Tu, w pierwszej kolejności wymieniłbym:
YouChat - Podobnie jak Bing i Google, oferuje cały pakiet usług. Jest słabszy od poprzednich, ale ma swoje zalety. Jest może nieco mniej cenzurowany, potrafi streszczać artykuły w różnych formatach a nawet wideo (wideo nie sprawdzałem). https://you.com/search?q=who+are+you&tbm=youchat&cfr=chat
Trochę trudno zorientować się w całej witrynie, ale chyba warto poświęcić temu czas.
Bardzo interesującą opcją, niewymagającą logowania ani podawania jakichkolwiek danych, jest strona: https://chat.lmsys.org/
Interfejs niezbyt czytelny i co jakiś czas ulega zmianie. Osoby, które żywią głęboką urazę do poprzednich instytucji, powinny wykazać cierpliwość i dojść z tym do ładu, bo jest o co "powalczyć".
Aby sobie pogadać, w tej chwili, trzeba w menu u góry, kliknąć pozycję "Direct Chat". Przewijamy trochę niżej, do rozwijanej listy, w której obecnie znajduje się "gpt-3.5-turbo". Można z niej wybrać całą masę różnych modeli językowych. Jedne głupsze, drugie całkiem mądre. Większość rozumie j. polski. Niektóre mogą mieszać odpowiedzi w polskim i angielskim. Zwykle wystarcza kliknięcie przycisku "Regenerate", poniżej promptu i przycisku "Send". Można też poprosić o odpowiedź bardziej czytelną, wyłącznie w języku polskim. Jeszcze niżej, jest kolejna lista "Parameters". Gdzie można ustawić np. "Temperature", która oznacza bardziej swobodną, artystyczną odpowiedź lub bardziej ścisłą.
Muszę przyznać, że ta strona zrobiła ogromne postępy od czasu mojej ostatniej bytności tutaj i chyba będę teraz częstszym gościem. Powinienem umieścić ją powyżej YouChat, albo nawet wśród najlepszych i niekoniecznie na końcu. Niestety, obrazek utracił swoją rozdzielczość i nic mu nie pomoże. Można jedynie zwiększyć czcionkę w przglądarce. Zwykle są to klawisze ctrl +. Rozciągnięcie go do maksymalnych rozmiarów, pozwala od biedy przeczytać.
SI w przeglądarkach.
Żadnej z nich nie sprawdzałem, bo tego już mam i tak za dużo. Są jednak dwie, ciekawe opcje:
1. Leo w przeglądarce Brave. Oparty na llama2 13 b (Meta). Wersja podstawowa jest bezpłatna i chyba nawet nie wymaga rejestracji. Nic więcej o niej nie wiem.
2. Aria w przeglądarce Opera. Wymaga rejestracji. Nie wiem na czym jest oparta. Póki co, ma opinię mniej dojrzałego projektu niż znane modele językowe.
Niechcący, wyszedł mały przewodnik po sztucznej inteligencji. Jeśli i to zawiedzie, co wydaje się niemożliwe, zawsze można szukać w wyszukiwarkach. Najprawdopodobniej zostaniemy odesłani do jakiegoś forum. Można przepisać albo wkleić komunikat błędu i dodać nazwę swojej dystrybucji. Np: jakiś tam błąd ubuntu. Można rozszerzyć wyniki, wpisując sam komunikat. Można też sformułować bardziej abstrakcyjne pytanie, np: mint bluetooth problem, obserwując pojawiające się podpowiedzi, podczas wpisywania. Już po samej ilości wyników, możemy się zorientować, czy problem jest powszechny i czy są rozwiązania.
Pomoc na forach.
Czasem znajdziemy na nich dokładną receptę na nasz problem a czasem trzeba zapytać. Choć zdarzało mi się odpowiadać na forach, to pytanie zadałem tylko raz w życiu, jeszcze w czasach, gdy byłem zupełnie zielonym użytkownikiem Windows 98 i zostałem z tego wyleczony, ze skutkiem natychmiastowym.
Wżdy trzeba? Upewnij się, że potrafisz go dobrze opisać i udzielić najważniejszych informacji na temat sprzętu i tego, co już zrobiłeś. Upewnij się, że przejrzałeś tematy forum, z podobnymi zapytaniami, bo prawdopodobnie pierwszą odpowiedź, jaką dostaniesz, będzie: ten temat już był. Albo "wujek Google". Dobrze jest wcześniej wiedzieć, gdzie znajdują się logi, potrzebne do dokładnej diagnozy problemu, który Cię trapi. Aż się ciśnie na usta: aby szukać pomocy na forach, trzeba być ekspertem w tym, o co się pyta. O logach porozmawiamy, kiedy już będziemy mieć za sobą instalację/instalacje i pierwsze kroki w gotowym Linuksie.
Pomoc na Neonie.
Dlaczego nie? Tu przynajmniej nikt Cię nie objedzie za brak doświadczenia (mam nadzieję). Postaraj się jednak rozwiązać problem w/w metodami. Tutaj, najlepiej pytaj o sposób, w jaki należy do problemu podejść. Nawet jeśli będzie nas więcej, trudno oczekiwać, że ktoś zainstaluje sobie tę samą dystrybucję i sprowokuje problem, który wystąpił u Ciebie. Nawet w takim wypadku, odpowiedź może nie być skuteczna, z uwagi na różnorodność sprzętu i ograniczone miejsce do takich dyskusji.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE